Do spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym, podczas którego kierowca wjechał do rowu doszło w sobotę 1 listopada br. po godzinie 14.00 w miejscowości Tabor Wielki. Sytuację na drodze widział policjant z Bralina, który po służbie wracał do domu. Funkcjonariusz chciał udzielić kierowcy pomocy, ale okazało się, że mężczyzna siedzący za kierownicą jej nie potrzebuje. Potrzebna natomiast była interwencja, bo z samochodu wydobywał się zapach alkoholu.
Policjant odebrał kluczyki kierowcy i powiadomił o całej sytuacji dyżurnego kępińskiej komendy. Do czasu przyjazdu policji na miejscu zatrzymywali się inni świadkowie, którzy również chcieli pomóc. Ich obecność i gotowość do działania pokazują, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo to nie tylko obowiązek służb – to wspólna sprawa nas wszystkich.
Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, przebadali kierowcę. Okazało się, że 32-letni obywatel Ukrainy, mieszkaniec Taboru Wielkiego wsiadł za kierownicę z wynikiem blisko 2,5 promila.
Sprawą zajmuje się teraz Komenda Powiatowa Policji w Kępnie. Mężczyzna stracił prawo jazdy. Odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.



























